Na temat kleiku ryżowego czyli congee pieją internety. I ja się wcale nie dziwię! Długo gotowany przez kilka godzin ryż zamienia się w gęsty i kojący kleik, który bardzo wspierająco działa na nasz żołądek i jelita, zwłaszcza kiedy są poharatane przez jakieś żywnościowe nadużycia, stres lub chorobę.
A propos choroby, kiedy doznamy ataku jakiegoś patogenu, bardzo dobrze wtedy nie dokładać naszemu organizmowi dodatkowej pracy na trawienie, żeby mógł on w spokoju rozprawiać się nieproszonym gościem. I tu właśnie na ratunek przychodzi kleik – super strawny, ale odżywczy i lekki. Congee to posiłek idealny dla chorujących, dla zestresowanych i cierpiących na różnego rodzaju nieprzyjemne dolegliwości trawienne.
Jak przygotować kleik?
Gotowanie rozpocznij 1 dzień wcześniej. 150 g brązowego okrągłego ryżu zalej 2,5 litrów wody. Doprowadź do wrzenia, następnie zmniejsz ogień na minimum i gotuj kleik około 3-4 godzin, dość często mieszając. Jeśli będzie taka potrzeba dolej wody. Pilnuj, żeby kleik nie przypalał się do dna garnka. Finalnie ryż ma się zamienić w kremową kleistą papkę, jak kleik ryżowy dla dzieci. Ma ma być gęsty i kremowy. Mnie zajmuje czasem takie gotowanie około 5-6 godzin, ale to zależy od ilości ryżu. Nie zniechęcaj się. Możesz podwoić ilość gotowanego ryżu i proporcjonalnie wody, a gotowe congee przelać do wyparzonych słoików, zawekować, ostudzić i przechowywać w lodówce około 2 tygodni. A kiedy będziesz mieć ochotę lub potrzebę, sięgnąć po słoik i w 10 minut mieć gotowe super śniadanie!
I teraz przydatna ciekawostka, którą podpowiedziała mi moja mentorka, psychodietetyk Teresa Majewska, jak wzmocnić działanie naszego kleiku. Poniżej lista produktów, które dodajemy na etapie gotowania, jeśli mamy potrzebę coś bardziej usprawnić:
- fasola adzuki – działa moczopędnie, pomocna przy obrzękach i artretyzmie
- pestki moreli – usuwają flegmę i gazy jelitowe, pomocne przy kaszlu, astmie
- marchewka – wspiera trawienie, eliminuje wzdęcia
- koper włoski – łagodzi niestrawność, usuwa gazy , pomocny przy leczeniu przepukliny
- imbir – działa bakteriobójczo, ogrzewa, wzmacnia układ pokarmowy przy niedoborowym zimnie, biegunkach,
anoreksji, wymiotach, niestrawności
- gorczyca – usuwa śluz i zastój pożywienia w żołądku
- czarny pieprz – usuwa gazy, pomocny przy bólach jelitowych
- mak – hamuje wymioty, korzystnie wpływa na jelito grube
- sezam – nawilża jelita, pomocne w leczeniu reumatyzmu
- szpinak – harmonizuje i nawilża organy wewnętrzne, działa uspokajająco
To, z czym sobie takie śniadanie zaserwujemy już zależy od naszych upodobań smakowych, na co mamy ochotę lub jakie mamy zalecenia. Jeśli chorujemy warto jeść po prostu kleik bez dodatków. Ewentualnie z gotowaną marchewką.
Możemy przygotować danie w wersji słodkiej, dodając do niego miodu i ulubione upieczone lub podduszone owoce, bakalie i orzechy. Ja uwielbiam go w wersji z kilkoma kroplami wody różanej i pieczonymi brzoskwiniami lub gruszkami, posypane podprażonymi orzechami laskowymi lub pistacjami.
Wersje wytrawne mogą nam nawet czasem posłużyć jako obiad! Gotowane na miękko lub w koszulce jajo, sezamowa marchewka, gotowane, blanszowane lub pieczone warzywa, pasta miso, olej sezamowy, grzyby, glony, imbir, ziarna sezamu, szczypiorek, zioła… Naprawdę możemy pójść za głosem naszego żołądka i zaserwować sobie congee z czym mamy ochotę albo z tym co znajdziemy w naszych domowych zapasach!
To co? Kiedy gotujecie kleik? 😀

orzechami ziemnymi, sezamem, wodorostami i pachnotką



Kolejny przepis do wypróbowania. Bardzo dziękuję za pomysł na lekkostrawne śniadanie!